Streszczenie Akt I. Scena I. Osoby: Czepiec, Dziennikarz. Czepiec okazuje swe zainteresowanie wydarzeniami politycznymi na świecie, zadaje Dziennikarzowi pytania świadczące o jego mądrości i dojrzałości, zmuszającej inteligenta do dostrzeżenia w chłopach godnych uwagi partnerów. Dyscyplina: Posiadanie dobrej dyscypliny osobistej, czyli zdolności do wytrwałego działania i kontrolowania własnych zachowań, jest kluczowe w osiągnięciu wielu celów. Nauka i rozwijanie się: Sukces często zależy od ciągłego rozwoju osobistego i zdobywania nowych umiejętności. Człowiekiem jest ten, który zabija". Odwołaj się w; Napisz pracę na temat: ,,Rola zła w historii - Kordian Słowackiego”” Wymień dokładne miejsca akcji i napisz co się w nich wydarzyło - w lekturze pt. ,,Makbet" W. Człowiek w poszukiwaniu szczęścia. Napisz pracę na temat: Cezary Baryka - bohater poszukujący swojego miejsca w Wtedy motyw kart może przewijać się właściwie wszędzie - na zaproszeniach (na zdjęciu), a także w biżuterii, na spinkach do mankietów czy w ręcznie robionym bukiecie. Paleta kolorów weselnych oprócz tradycyjnej bieli i czerni powinna zawierać jeszcze czerwień. Wesele bardziej "na luzie" może mieć motyw przewodni w kropki:). Przy kameralnym przyjęciu można dopieścić gości – jak już wspominałam, na małym weselu nie ma przypadkowych gości. Co oznacza, że nie tylko ich znasz, ale wiesz także co lubią i jak możesz im sprawić radość. Zaszalej z menu – jedzenie na weselu jest ważne, a na kameralnym może być wyjątkowe. Zadbaj o podniebienia gości. 2 umowę to rzadkie w zwyczajach króla 1 zobacz idzie 2 czyta dziwne 1 wiwat ! 2 będzie ustrój prawny rzeczypospolitej obojgu narodów 1 nareszcie będzie wolnosć 2 kochany król 1 on zawsze był mądry 2 choć przebijemy się przez tłum 1 na 3 podrzucamy króla 2 raz , dwa , trzy i hop 1 słyszysz wszyscy krzyczą : wiwat król! 2 no i Wchodząc do mojego pokoju po prawej stronie znajduje się komoda, w której trzymam ksiazki, a także jakieś drobne rzeczy, za komodą stoi biurko, na którym odrabiam pracę domowe oraz się ucze. Nad tym meblem jest ramka z najważniejszymi dla mnie osobami. Na przeciwko drzwi jest okno przez które widać wschody jak i zachody słońca. JjSZT7. Opinie o pracy w Holandii. 5 powodów, dla których warto pracować w tym kraju 1000 1000 ReadySteadyGo ReadySteadyGo 16 maja 2022 15 lipca 2022 Praca w Holandii kusi coraz większą grupę Polaków. Stale rośnie ilość ofert pracy nie tylko dla Pracowników wykwalifikowanych, ale również dla tych, którzy szukają pracy fizycznej jedynie na kilka miesięcy. O tym, jak wygląda praca w Holandii, opinie można przeczytać różne. Czy warto im wierzyć i pracować w tym kraju? Praca w Holandii dla niewykwalifikowanych Pracowników Osoby wykształcone, które znają język angielski w stopniu komunikatywnym oraz posiadają wysokie kwalifikacje, bez problemu znajdą dobrze płatną pracę w Holandii. Na najlepsze zarobki mogą liczyć lekarze, prawnicy, informatycy czy architekci, jednak nie brakuje również ciekawych ofert pracy w Holandii dla Pracowników posiadających znacznie niższe kwalifikacje. Pracownicy niewykwalifikowani Wystarczy zajrzeć na stronę internetową agencji pośrednictwa pracy READY STEADY GO, aby przekonać się, że oferty pracy za granicą dla niewykwalifikowanych Pracowników są bardzo atrakcyjne. Holenderskie firmy oferują dobre warunki pracy, a jeśli Pracownik pracuje solidnie i wykazuje się chęcią do pracy, może liczyć na rozwój, wyższe zarobki oraz lepsze stanowisko pracy. Praca na krótki czas Agencje pracy w Holandii poszukują często Pracowników do pracy tymczasowej i sezonowej. Nawet podejmując się zajęcia, które nie wymaga zbyt wielu umiejętności i jest dostępne tylko przez kilka miesięcy, możesz liczyć na atrakcyjne wynagrodzenie. Zatem, jeśli nie chcesz wyjeżdżać na stałe, a jedynie na krótki czas, agencja READY STEADY GO z pewnością znajdzie dla Ciebie odpowiednią pracę. Praca dla par Na pracę w Holandii często decydują się pary, które chcą zarobić i odłożyć pieniądze na wesele, rozkręcenie biznesu, własne mieszkanie lub po prostu spłacić swoje zobowiązania finansowe. Agencje pośrednictwa pracy za granicą organizują takie wyjazdy również dla par. Wyjeżdżając z READY STEADY GO macie pewność, że jako para zostaniecie zakwaterowani razem w pokoju dwuosobowym oraz każde z Was otrzyma propozycje pracy dopasowane do Waszego profilu. Zarobki powyżej 1600 euro brutto Niezależnie od tego, czy poszukujesz pracy samodzielnie, czy za pośrednictwem agencji pracy, z pewnością szukasz zajęcia, które będzie odpowiednio płatne. Odpowiednio, czyli tak, aby wystarczyło pieniędzy na życie w Holandii oraz odkładanie części wynagrodzenia. Wynagrodzenie w Holandii Taki poziom zarobków nietrudno osiągnąć. Obowiązuje tam minimalna stawka godzinowa i minimalne wynagrodzenie w skali miesiąca. Są one jednak określane dwa razy do roku, najczęściej w styczniu i lipcu, i dotyczą Pracowników pracujących na cały etat. 1 stycznia 2022 roku płacę minimalną wyznaczono na poziomie 1725 euro brutto miesięcznie, co daje 398€ w tygodniu i 78€ dziennie. Wiekówka Holandia jest państwem, które mocno stawia na edukację. Z tego powodu w tym kraju obowiązuje tzw. wiekówka – osoby, które nie ukończyły 21 zarabiają mniej za tę samą pracę, niż osoby starsze. Holendrzy chcą w ten sposób zachęcić młodzież do edukacji. Weryfikując wynagrodzenie za pracę, warto więc zwrócić uwagę, czy u danego pracodawcy stosowane są zasady wiekówki. Więcej o tym, jak weryfikować oferty, przeczytasz w artykule Nie daj się zaskoczyć – na co zwracać uwagę w ofertach pracy? Wysokie zarobki i standard życia Przeciętny pracownik, który zarabia w Polsce najniższe, ustawowe wynagrodzenie, nie może liczyć na zadowalający standard życia. Najczęściej wystarcza mu środków jedynie na opłacenie podstawowych rachunków oraz zakup średniej jakości produktów spożywczych czy odzieżowych. Zarobki w Holandii vs zarobki w Polsce W Holandii, chociaż koszty życia są nieco wyższe niż w Polsce, Pracownik, który zarabia minimalną stawkę, może sobie pozwolić na znacznie więcej, niż Polak pracujący w Polsce. Standard życia Otrzymywane w ramach wynagrodzenia pieniądze pozwalają na wynajem mieszkania, opłacenie ubezpieczenia zdrowotnego i zakup niezbędnych do życia artykułów, a także oszczędności. Stosunek cen w sklepach do otrzymywanego wynagrodzenia jest znacznie lepszy niż w polskich warunkach, dlatego Pracowników w Holandii stać na więcej niż przeciętnych Pracowników w Polsce. Mieszkanie Chęć wyjazdu do pracy w Holandii wiąże się z koniecznością wynajęcia mieszkania lub pokoju. Pracownicy agencji pracy, mogą liczyć na zakwaterowanie zorganizowane przez agencję, co pozwala im zaoszczędzić na wynajmie i poczuć się bezpiecznie. Standardy mieszkaniowe SNF Dostępne dla przyjeżdżających do pracy mieszkania muszą spełniać standardy określone przez SNF (Stichting Normeding Flexwonen). Normy te dotyczą zarówno przestrzeni mieszkalnej, jak i bezpieczeństwa oraz przestrzegania zasad higieny w mieszkaniach pracowniczych. Pracuj mądrze, nie długo, czyli work-life balance Warunki pracy w Holandii opierają się często na zasadzie równowagi pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym. Praca jest ważna, jednak nie powinna wpływać znacząco na życie rodzinne i odpoczynek. Ilość godzin pracy w tygodniu waha się więc średnio od 35 do 40. Realnie w miejscu pracy pozostajesz jednak nieco dłużej, ponieważ na 8 godzin pracy przypada 1 godzina bezpłatnej przerwy. Rozkłada się ona najczęściej na 3 części: dwa razy po 15 min i raz 30 min. Czas pracy i nadgodziny Maksymalny czas pracy wynosi w ciągu dnia 12 godzin, wliczając w to przerwę obiadową, oraz 60 godzin w tygodniu. Pracownicy agencji pracy w Holandii, którzy wyjeżdżają w celach zarobkowych, często wolą pracować dłużej, aby więcej zarobić. Wybierają wówczas oferty pracy, które gwarantują im możliwość wyrabiania nadgodzin i otrzymania za nie dodatkowego wynagrodzenia. Dodatki płacowe Płaca w Holandii obejmuje nie tylko wynagrodzenie podstawowe, ale również różnego rodzaju dodatki. Agencja READY STEADY GO wymienia ich rodzaje i wysokość w swoich ofertach. Można więc liczyć na dodatek wakacyjny i dodatek zmianowy. Oba wyrażone są jako procent od stawki podstawowej euro brutto. Dobra praca w Holandii – opinie o Polakach Holendrzy są uznawani za naród przyjacielski. Chętnie zatrudniają imigrantów, głównie tych z krajów Unii Europejskiej, dla których przygotowano uproszczoną procedurę podejmowania pracy. Polacy nie potrzebują więc specjalnego pozwolenia na pobyt czy pracę i mogą podjąć zatrudnienie, spełniając podstawowe formalności. Kto zajmuje się formalnościami? Jeśli szukasz pracy na własną rękę, będziesz musiał ich dopilnować samodzielnie. Agencje pracy zajmują się tym za swoich Pracowników, dlatego wiele osób decyduje się organizację wyjazdu we współpracy z agencją. O tym, dlaczego jeszcze warto współpracować z agencją pracy, przeczytasz tutaj Polski Pracownik to dobry Pracownik Polacy są przyzwyczajeni do ciężkiej i wydajnej pracy, dlatego w oczach holenderskich pracodawców uchodzą za dobrych Pracowników. Przykładają się do swoich zadań, pracują sumiennie i chętnie podejmują się nowych wyzwań. Zadbaj o CV Jeśli zależy Ci na znalezieniu dobrej pracy, która da Ci szansę na rozwój i wysokie zarobki, wystarczy, że dobrze przygotujesz CV i zaangażujesz się w wykonywane obowiązki. O tym, jak to zrobić, pisaliśmy w artykule Jak napisać CV do pracy w Holandii? Praca w Holandii bez znajomości języka niderlandzkiego Na temat pracy w Holandii krąży wiele mitów, również tych dotyczących kwestii komunikacji. Faktem jest jednak, że Holendrzy dobrze mówią po angielsku i wystarczy znać ten język w stopniu komunikatywnym, aby bez problemu móc porozumiewać się zarówno z przełożonymi w pracy, jak i współpracownikami. Oczywiście, przy podejmowaniu zatrudnienia znajomość języka niderlandzkiego jest dodatkowym atutem, jednak porozumiewanie się w tym języku nie jest warunkiem koniecznym. Szlifuj angielski z pomocą agencji Wyjeżdżając do pracy do Holandii, warto mówić po angielsku. Jeśli jednak nie władasz tym językiem w wystarczającym stopniu, jeszcze w Polsce możesz uczęszczać na kursy językowe, te organizowane przez agencję READY STEADY GO. Angielski w aplikacji Pracownicy tej agencji mają również do dyspozycji darmową platformę edukacyjną Vivolang, pozwalającą na naukę branżowego angielskiego. Do porozumiewania się na co dzień w języku angielskim lub niderlandzkim przyda się także dobrze znany Tłumacz Google. Więcej szczegółów znajdziesz we wpisie dotyczącym tego, co zabrać na wyjazd do pracy za granicą. Opinie o pracy w Holandii a rzeczywistość Jak widać, praca w Holandii ma wiele zalet i zdecydowanie warto się jej podjąć nawet wtedy, kiedy ma trwać jedynie przez krótki czas. Korzystając z pomocy agencji pośrednictwa pracy za granicą READY STEADY GO, możesz znaleźć ciekawą ofertę pracy stałej, tymczasowej lub sezonowej, dzięki której zdobędziesz nowe doświadczenie zawodowe i pieniądze. Nie daj się zaskoczyć – sprawdź, na co zwracać uwagę w ofertach pracy w Holandii i wybierz najlepszą ofertę już dzisiaj! Geneza Wesela „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego uważane jest za utwór najbardziej reprezentatywny dla twórczości autora i jedno z najważniejszych dzieł kultury narodowej, powstałych w epoce Młodej Polski. Geneza dramatu ma swoje źródła w fakcie z „kroniki towarzyskiej”. O wydarzeniach, które zainspirowały Wyspiańskiego do napisania utworu, mówią relacje, pozostawione przez mu współczesnych, a w szczególności... więcejPlotka o “Weselu” - postaci dramatu i ich pierwowzory Plotka o “Weselu” to tytuł artykułu Tadeusza Boya-Żeleńskiego - najbardziej znanego tekstu napisanego około dwadzieścia lat po premierze, odsłaniającego okoliczności powstania Wesela oraz identyfikującego postaci występujące w dramacie. Goście z miasta: Pan Młody - Lucjan Rydel, poeta, przyjaciel Stanisława Wyspiańskiego. Autor przedstawia go w Weselu na sposób przyjacielsko-ironiczny... więcejRealizm i “fantastyka” Wesela Premiera „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego stała się głośnym wydarzeniem w Krakowie. Widzowie, zmierzający do teatru, oczekiwali, że ujrzą na scenie obrazy, odtwarzające autentyczne wydarzenie z kręgu życia lokalnej inteligencji, a postacie dramatu będą z łatwością skojarzone z osobami powszechnie znanymi w mieście. Spodziewano się skandalu i reportażu z głośnego wesela powszechnie lubianego poety z wiejską dziewczyną... więcejKonfrontacje i kompromitacje narodowych mitów Wesele jest dramatem wielopłaszczyznowym, w pierwszym rzędzie jednak odczytywano je jako dramat narodowy. Temu odczytaniu dopomaga teatr - Wyspiański w didaskaliach na początku utworu informuje widza, że na ścianach bronowickiej chaty znajdują się dwa obrazy Matejki: Wernyhora oraz Kościuszko pod Racławicami. Te dwa obrazy odwołują się do narodowych mitów: mitu wspólnej sprawy "panów" i "ludu", mitu "racławickich... więcejSymbole w “Weselu” Pod koniec aktu I młoda para zaprasza na wesele chochoła. Jest on twórcą urojeń. W utworze tym występują trzy rodzaje symboli: rzeczypostaciscenyChochoł rzuca czar na zebranych, budzą się w nich ukryte uczucia. Uosobienia utajnionych pragnień. Chochoł to także krzak bez życia otulony słomą na zimę. Oznacza uśpione wartości narodu. Na wiosnę się obudzi i latem rozkwitnie, co wyraża nadzieję... więcejWesele - plan wydarzeń Akt I Dziennikarza z Czepcem. Dziennikarza z Zosią. uznaje, że towarzystwo chłopów jest nieodpowiednie dla Zosi i Hani. Kliminy z Radczynią. uwodzi Zosię. proponuje Jaśkowi taniec. Radczyni z Kliminą. Pana Młodego z Księdzem. Panny Młodej. Pana Młodego do żony. flirtuje z Maryną. Księdza z młodą parą. więcejObraz społeczeństwa polskiego w „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego Stanisław Wyspiański napisał „Wesele”, opierając akcję utworu na autentycznym zdarzeniu i kreując swych bohaterów w oparciu o istniejące w rzeczywistości pierwowzory. Dzięki temu dramat, osadzony w konkretnych realiach epoki, tworzy obraz współczesności, doskonale znanej autorowi. Należy jednak zaznaczyć, iż Wyspiański skupił się przede wszystkim na przedstawieniu chłopów i inteligencji pochodzenia szlacheckiego,... więcej„Wesele” Stanisława Wyspiańskiego jako dramat neoromantyczny Terminem „neoromantyzm” określano nowatorskie tendencje w literaturze przełomu XIX i XX wieku. Była to również jedna z nazw Młodej Polski, wprowadzona przez E. Porębowicza. Neoromantyzm podkreślał związki tego okresu w dziejach literatury polskiej z romantyzmem, wskazując na liczne pokrewieństwa i analogie w dziełach obu epok. „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego można określić mianem dramatu... więcejArtyzm „Wesela” „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego, zawierające liczne i bogate treści bezpośrednio odnoszące się do społecznej i politycznej sytuacji Galicji pod koniec XIX wieku, można określić mianem traktatu socjologicznego. Dramat w swym przesłaniu zawiera przestrogę, skierowaną do inteligencji, żyjącej złudzeniami i narodowymi mitami i niepotrafiącej dostrzec prawdziwej siły, tkwiącej w chłopstwie. Autor ponadto porusza... więcej„Wesele” jako rozrachunek z narodowymi mitami „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego można odczytywać jako dramat symboliczny, neoromantyczny, realistyczną anegdotę bądź jako dramat psychologiczno-fantastyczny. Powszechnie jednak dzieło odczytywano jako dramat narodowy. Wyspiański w sposób mistrzowski skonstruował wieloplanowy i wielowarstwowy utwór, wpisał w jego treść symbole, które umożliwiły mu przedstawienie wizji narodu jako zespołu ludzkiego całkowicie... więcejKrytyka literacka o „Weselu” Józef Kotarbiński w „Ze świata ułudy”: Gdy w dniu 16 marca 1901 roku zapadła kurtyna po ostatnim akcie pierwszego przedstawienia „Wesela”, nastała w teatrze krakowskim „chwila osobliwa”. Cała publiczność, oszołomiona napięciem teatralnego wrażenia, siedziała z tchem zapartym, jakby do miejsca przykuta… Pomimo oklasków Wyspiański nie ukazał się na proscenium. Zniknął nagle z teatru niepostrzeżony...... więcejChłopi i inteligencja w „Weselu” Charakterystyka inteligencji Sylwetki zgromadzonych na weselu mieszczan są starannie dobrane, ich wspólną cechą jest, niestety, poczucie wyższości nad chłopami. Czepiec zauważa to i mówi Dziennikarzowi: „Pon się boją we wsi ruchu. Pon nos obśmiewajom w duchu”. Inteligenci nie mają pojęcia o życiu wiejskim, co pokazuje Radczyni, która pyta Kliminy, czy w Bronowicach zasiali już zboże,... więcejJakie zjawy pojawią się gościom weselnym? Zjawy, które ukazują się bohaterom dramatu są najczęściej emanacją ich marzeń, myśli i pragnień. Jedynie w przypadku Isi spotkanie z Chochołem wydaje się być bardziej przypadkowe niż intencjonalne. Isia i Chochoł – spotkanie to charakter zapowiedzi przybycia kolejnych zjaw. Ciężko dopatrzyć się tutaj głębszego znaczenia. Marysia i Widmo – jest to spotkanie dawnych kochanków. Widmo to duch byłego ukochanego... więcejHistoria w „Weselu” - wydarzenia historyczne, do których odniósł się Wyspiański Pierwszą aluzją do wydarzeń historycznych jest rozmowa Czepca z Dziennikarzem, przeprowadzona już na samym początku dramatu, o sytuacji panującej w Chinach: „Czepiec Cóż tam, panie, w polityce? Chińczyki trzymają się mocno!?” Powstanie bokserów W Chinach w latach 1899 – 1901 miało miejsce tzw. powstanie bokserów. Było ono skierowane przeciwko cudzoziemcom zamieszkującym w tym kraju. Chińczycy uciskani... więcejFantastyczne osoby Wesela Chochoł Jego przybycie to wynik zaproszenia, które wypowiedziane niezupełnie na poważnie ściągnęło na wesele kordon zjaw. Ukazuje się jako pierwszy Isi i zapowiada przybycie innych gości. Powraca ponownie w końcowych scenach, by dyrygować muzyką i tańcem bohaterów. Widmo Duch Ludwika de Laveaux, który ukazuje się swojej dawnej narzeczonej Marysi, obecnie żony Wojtka. Scena ta jest bezpośrednim nawiązaniem do Romantyczności... więcejGospodarz - charakterystyka Pierwowzór: Włodzimierz Tetmajer (urodził się w 31 grudnia 1861 roku, a zmarł 26 grudnia 1923 roku) był doskonale wykształconym malarzem, pobierał nauki na studiach w Krakowie, Wiedniu, Monachium i w Paryżu, a przez sześć lat był uczniem samego Jana Matejki. W 1890 roku ożenił się z Anną Mikołajczykówną, mieszkanką Bronowic. Ich ślub wywołał podobne poruszenie w krakowskim towarzystwie do tego, które dziesięć lat później... więcejCechy dramatu Wyspiańskiego na przykładzie „Wesela” Dramat jako wielka synteza sztuk Wyspiański twierdził, że na scenie, prócz warstwy literackiej, powinny współistnieć inne przejawy sztuki, takie jak malarstwo, muzyka czy poezja. Poruszał problemy walki narodowowyzwoleńczej, propagując w ten sposób rozwój dramatu narodowego. Symboliczna wymowa – prócz Wyspiańskiego w modernizmie tworzył ten rodzaj dramatu Stanisław Przybyszewski. W ich dramatach oprócz warstwy realnych,... więcejChocholi taniec i jego symbolika - Wesele „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego to dramat, w którym niemal każda scena ma ukryte znaczenie. Jednym z najbardziej znanych motywów, które pojawiają się w tym dziele, jest chocholi taniec. Z tego opracowania dowiesz się: - kim był Chochoł, - jaką rolę odegrał Chochoł na weselu, - oraz jaka jest symbolika tańca chocholego. W dosłownym znaczeniu chochoł to słomiane okrycie ochraniające drzewa i krzewy przed zimowym chłodem. Można... więcej zapytał(a) o 16:38 Napisz prace na wybrany temat !? Napisz prace na wybrany temat! wolny chcialbym/chcialbym odpoczywac DAJE NAJJ... To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź addy odpowiedział(a) o 16:41: ja wybrałam "Mój wolny czas"tam gdzie jest Oliwia i tam wiek to sobie pozmieniaj na swoje dane. Cześć! Jestem Oliwia. Mam 10 lat. Mieszkam w małej miejscowości niedaleko Płocka. Mam 5-cio letniego brata, Kacpra, z nim spędzam zazwyczaj mój wolny czas. Podczas weekendu mam dużo czasu, za to w dni, kiedy chodzę do szkoły mam trochę mniej, ponieważ do południa mam lekcje, a później prace domowe. Dopiero po odrobieniu lekcji mam trochę czasu dla siebie, bądź dla brata. Spędzam czas z rodzicami dość często, a całą rodziną jesteśmy w weekendy i czasami w dni w wolnym czasie bardzo często jeżdżę na rowerze, uważam, że to dobra zabawa i świetne rozluźnienie. Kiedy nie ma wiatru to gram w badmintona lub siatkówkę. Często pomagam mamie przy pracach w ogródku lub tacie przy drobnych naprawach. Bawię się z bratem w piasku, robię pikniki, bawię się z psami lub bawimy się razem w wymyślone zabawy. W deszczowe dni czytam książki, gram w gry komputerowe, oglądam telewizję, rysuję, czytam czasopisma i różne gazety, a czasami z bratem rozkładamy koce udajemy, że opalamy się na plaży, a obok nas jest również robię to, co wiosną, ale oprócz tego robię jeszcze kilka innych rzeczy, np.: pływam w stawie, jeziorze lub basenie. W wakacje wyjeżdżam w góry, nad morze, albo do rodziny. Opalam się razem z mamą na super miękkich leżakach, chłodzę się pod spryskiwaczem, który podlewa trawnik, bo to świetne ochłodzenie. W letnie niedziele bardzo często wyjeżdżam z wizytą do babci. U babci, która mieszka na wsi jest całkiem fajnie, ale u tej, która mieszka w mieście też. Moje babcie są bardzo milusie, dlatego lubię spędzać z nimi czas. Jeżdżę na wieś także na żniwa. Jesienią już mniej jeżdżę na rowerze, nie gram w badbingtona ani w siatkówkę, ponieważ robi się coraz chłodniej i coraz mocniej wieje, ale za to uwielbiam bawić się w stertach liści. To jest super zabawa i dobry pomysł na spędzenie wolnego czasu. Podczas wszystkich pór roku przychodzi do nas kolega o imieniu Kordian. Mieszka w sąsiedztwie z babcią i rodzicami. Chodzi do drugiej klasy szkoły podstawowej. On nie ma rodzeństwa, a więc swój wolny czas spędza z nami. Gramy z nim w piłkę nożną, rzucamy bumerangiem, bawimy się w domku na drzewie, turlamy się po trawie, wspinamy się na drzewa i bawimy się w filmowych bohaterów. Jesienią zbieramy orzechy włoskie i je rozłupujemy. Uwielbiam je, a więc przy ich obróbce także spędzam mój czas wolny. Brat i rodzice też mi pomagają. Zabezpieczamy z tatą sprzęty, które nie będą nam potrzebne zimą, np.: kosiarkę, wykaszarkę, hamak. Pomagam mamie zbierać warzywa i owoce. Zajmuję się też pomocą przy robieniu przetworów. Najczęściej robimy ogórki kiszone, ale oprócz nich robimy: sok z aroni, pikle, korniszony, marynowany szczaw, lepimy śnieżne potwory i zwykłe bałwany. Budujemy lodowe fortece, z których odbywają się zmasowane śnieżkowe ataki na przeciwnika. Orły bądź aniołki, ( jak kto woli) wychodzą nam wprost doskonale. Za domem mamy usypaną górkę ziemi i kiedy napada na nią śnieg jest idealna do zjeżdżania na sankach. Wtedy bierzemy sanki i pędzimy. Czasami jest tak, że tata urządza nam kulig za samochodem. Zazwyczaj jeździmy naokoło podwórka, ale czasami wyjeżdżamy na drogę. Moim marzeniem jest, aby kiedyś w wolnym czasie wyjechać z rodziną w góry, a najlepiej w Tatry. Zima to piękna pora roku, ale dlatego, że dzień jest krótszy mniej czasu wolnego można spędzić na dworze. Kiedy są wichury to siedzę przed telewizorem lub pomagam mamie i tacie. Mój wolny czas poświęcam również nauce lub pomagam bratu. Kacper bardzo stara się jak najlepiej wykonywać prace, a z mojej strony wymaga niewiele pomocy. Czas mija mi też na graniu w gry planszowe i strategiczne. Lubię układać puzzle. Moim największym rekordem było ułożenie 500 puzzli. Uwielbiam grać w grę „OMNIBUS 3000” polecaną przez Oxford. Mama uważa, że można się z niej wiele dowiedzieć i ja też. Co prawda nie lubię poświęcać czasu na czytanie, ale gdy książka jest ciekawa potrafię zapomnieć o całym świecie. Najbardziej lubię książki „Spotkanie nad morzem ”, „ Sekrety ”, „O psie, który jeździł koleją ”, „ Baśnie z gór ”. Bardzo lubię też oglądać filmy. Na płytach DVD mam nagrane ich bardzo dużo min.: „Epoka Lodowcowa 2: Odwilż ”, „Zorro”. Myślę, że mój czas spędzam bardzo miło i przyjemnie oraz w dobrym towarzystwie. Nie wierze, że ktoś inny mógłby spędzać swój wolny czas lepiej niż ja. Uważam też, że mój sposób na odpoczynek wychodzi mi na zdrowie i chciałabym, aby ludzie, którzy godzinami przesiadują przed ekranem komputera zamienili godzinę ślęczenia przed monitorem na godzinę lektury. Gwarantuje, że wyjdzie im to na zdrowie. Mam nadzieję, że to dobra rada. Uważasz, że ktoś się myli? lub W piątek 15 lipca br. małopolska Policja przeprowadziła ogólnopolskie działania „Kaskadowy pomiar prędkości” ukierunkowane na ujawnianie kierujących przekraczających dozwoloną prędkość. Akcja tego typu polega na pomiarze prędkości pojazdów przez kilka patroli ruchu drogowego rozlokowanych na jednym odcinku drogi, w niewielkiej odległości od siebie. Dopiero teraz policjanci ujawnili efekty akcji... Policjanci pomiarów prędkości dokonywali zarówno statycznie - z wykorzystaniem ręcznych mierników prędkości, jak i dynamicznie - przy użyciu pojazdów z wideorejestratorem. Podczas tych jednodniowych działań policjanci skontrolowali ponad 1700 pojazdów i ujawnili 1314 kierujących jadących z nadmierną prędkością. Wykroczenia skutkowały mandatami bądź wnioskami o ukaranie do sądu. Ponadto zatrzymano 13 praw jazdy za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym. Jedną z dominujących przyczyn powstawania wypadków na drogach jest niedostosowanie prędkości do panujących warunków drogowych. To właśnie z tej przyczyny ginie najwięcej osób. Do tych tragicznych zdarzeń najczęściej dochodzi podczas wakacji. Statystyki pokazują, że miesiące letnie są najniebezpieczniejszymi w roku. W Małopolsce, od początku tegorocznych wakacji doszło do 188 wypadków, w których zginęło 11 osób, a 218 zostało rannych. Kraków. Postępują prace na budowie krakowskiego odcinka S7 Najmodniejsze sukienki na wesele w 2022 roku. Takie są trendy w tym sezonieTOP 15 najlepszych parków rozrywki w Polsce! Tam warto pojechaćBędzie nowy wiek emerytalny w Polsce? Takie mogą być emerytury stażoweDomy i mieszkania nawet za połowę ceny. Te licytacje komornicze odbędą się w lipcuNie uwierzysz, jak wyglądało Zakopane i Krupówki przed 100 laty. A widok z Gubałówki?Urokliwe miejsca niedaleko od Krakowa! Idealne na szybki wypad za miastoHistoryczne upały w Wielkiej Brytanii. Padł rekord temperatury Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera W przeciwieństwie do większości panien młodych, nie chwaliłam się zbytnio przygotowaniami do ślubu 😉 Nie było tickerka odmierzającego czas, nie było zdjęć przygotowań do Wielkiego Dnia, a na żadnych mediach społecznościowych nie zająknęłam się ani słowem na temat zbliżającego się ślubu. Dlatego gdy wrzuciłam na Instagrama zdjęcie ślubne z podpisem “Najszczęśliwszy dzień naszym życiu <3” wywołał on nie tylko lawinę komentarzy z gratulacjami (ponad 600 komentarzy pod jednym zdjęciem!), ale i niemałe poruszenie, sporo zaskoczenia i zdziwienia, że… tak szybko 😉 ILE CZASU TRWAŁO NASZE NARZECZEŃSTWO? Przede wszystkim to nie wydaje mi się, że było to aż tak bardzo szybko, ponieważ od momentu zaręczyn minęło pół roku – jak pewnie pamiętacie, Brian oświadczył mi się w Wigilię. Kiedyś był to całkowicie normalny czas pomiędzy wręczeniem pierścionka a ślubem (moi rodzice np. zaręczyli się w maju, a ślub wzięli w sierpniu). Dopiero w dzisiejszych czasach długie narzeczeństwo stało się popularne – pary od momentu zaręczyn czekają ze ślubem półtora roku czy dwa lata albo i nawet dłużej. Nie neguję tego, bo każdy ma przecież prawo do zaplanowania tego dnia po swojemu – ale osobiście nie wyobrażam sobie planować mojej własnej ceremonii przed dwa lata – prędzej osiwiałabym ze stresu 😉 SZYBKI ZWROT AKCJI Los sprawił jednak, że na zaplanowanie własnego ślubu nie miałam nawet pół roku. W właśnie sześć miesięcy wydaje mi się idealnym czasem na dopięcie wszystkich szczegółów Wielkiego Dnia na ostatni guzik. Jak zapewne pamiętacie w momencie oświadczyn byliśmy w Polsce. Ja cały czas (po odmowie wizy), a Brian pół na pół (cały czas pracował dla swojej amerykańskiej firmy). Nie mieliśmy wtedy bladego pojęcia, gdzie będziemy rezydować za kilka miesięcy. Wszystkie koncepcje ślubne które rodziły się w naszych głowach – były więc czysto mogliśmy przedsięwziąć bowiem praktycznie żadnych kroków w kierunku organizacji dnia ślubu. Choć miejsce i czas naszej ceremonii były wtedy jeszcze tajemnicą nawet dla nas samych – postanowiłam (z dużym wsparciem mojej mamy) zaopatrzyć się wtedy w sukienkę ślubną. Wobec tak niepewnych ślubnych wizji, chciałam by chociaż jedno było pewnikiem – w co się ubiorę gdy nadejdzie TEN DZIEŃ 😉 Wszystko zmieniło, a wydarzenia nabrały szybszego tempa, gdy na początku marca otrzymałam wizę. Nieco zdziwieni jak szybko udało mi się dostać na rozmowę do ambasady, oboje mocno zestresowani, ale też odpowiednio przygotowani (o teczce papierów, który wzięliśmy ze sobą do ambasady opowiem Wam innym razem) stawiliśmy się karnie 2 marca o 8 rano w ambasadzie amerykańskiej w Warszawie. Po trzech godzinach maksymalnego stresu pani konsul.. pogratulowała nam zaręczyn i życzyła pięknego ślubu. Szok, euforia, niedowierzanie i łzy szczęścia – to towarzyszyło nam przez kilka godzin po otrzymaniu wizy. Rozentuzjazmowani dzwoniliśmy do rodziny i przyjaciół, piliśmy szampana i cieszyliśmy się jak dzieci, że już koniec z tęsknotą, z życiem na dwa mieszkania i pożegnaniami na lotnisku. Na myślenie o ślubie nie było zbyt wiele czasu. Szybko zabukowaliśmy też mój bilet do USA na 22 marca – tak bym miała te dwa tygodnie na ogarnięcie polskich spraw i jak najszybciej poleciała za ocean. ZOSTAŁO CI… 90 DNI! Dopiero po dwóch czy trzech dniach dotarła do mnie powaga sytuacji – że skoro wyjeżdżam do Stanów na wizie narzeczeńskiej to zawarcie związku małżeńskiego mam dokładnie 90 dni od daty przekroczenia granicy USA. Skoro bilet był już kupiony na 22 marca, to stało się jasne, że magiczne TAK musimy powiedzieć sobie przed 19 czerwca – inaczej stanę się nielegalną imigrantką, a tego od początku nie brałam pod uwagę 😉 Wiadomo, że troszeczkę mnie stresował ten sztywny limit czasowy – ale doszłam do wniosku, że skoro Fogg z opowieści Verne’a w osiemdziesiąt dni odbył podróż dookoła świata, to mnie 90 dni nie starczy na zaplanowanie jednej imprezy? 😉 Nasze plany zresztą już nie raz wzięły w łeb, więc i dzień ślubu musiał odbyć się z odrobiną spontaniczności! JAK UDAŁO NAM SIĘ OGARNĄĆ ORGANIZACJĘ ŚLUBU? Od początku mieliśmy świadomość, że musimy skorzystać z pomocy innych przy planowaniu tego przedsięwzięcia. Fizycznie nie bylibyśmy w stanie ogarnąć tego wszystkiego sami. Zwłaszcza z uwagi na fakt, że ślub i wesele miały odbyć się nie na miejscu, w Atlancie – a w dużo piękniejszej scenerii 🙂 Wiedzieliśmy, że musimy zaufać opinii innych i szybko podejmować decyzje. I tak miejsce naszego ślubu i wesela zostało zaklepane, gdy oboje byliśmy jeszcze w Polsce. Miejsce i hotel polecone zostały nam polecone przez niezastąpioną macochę Briana (ja w Destin nie byłam nigdy wcześniej, Brian ostatni raz w czasach studenckich) i błyskawicznie zaakceptowane przez nas na podstawie zdjęć w internecie 😉 Mieliśmy wielkie szczęście, bo udało nam się zaklepać ostatnią wolną sobotę w czerwcu! A hotel i jego malownicze położenie okazały się dla nas najpiękniejszym miejscem na świecie, by powiedzieć sobie magiczne TAK. Zdecydowaliśmy się także na pomoc menedżerki ślubnej, dzięki której sam proces przygotowań okazał się bezproblemowy i naprawdę przyjemny. Menedżerka służyła radą i była dostępna dla nas praktycznie cały czas, jednak wszystkie ważne decyzje dotyczące dekoracji, przebiegu ceremonii, menu i muzyki podjęliśmy sami. Ponieważ mieszkamy około 5h drogi od miejsca naszej imprezy większość rzeczy załatwialiśmy telefonicznie i mailowo. Najważniejsze zaś elementy omówiliśmy podczas JEDNEGO pobytu w Destin półtora miesiąca przed ślubem. ODROBINA STRESU CZY ZE WSZYSTKIM ZDĄŻYMY… Oczywiście, mimo wielkiej pomocy ze strony wszystkich, gdzieś tam po drodze pojawiły się wątpliwości czy ze wszystkim zdążymy. Czy wesele, poprzez brak dogrania szczegółów nie okaże się wielką klapą? Było trochę stresu chociażby przy zamawianiu personalizowanych drobiazgów, niepewność czy wszystko dotrze na czas. Były też moje genialne pomysły całkowicie na ostatnią chwilę czyli tydzień przed ślubem 😉 Jednak pomimo krótkiego czasu poświęconego na przygotowania mieliśmy najpiękniejszy ślub na świecie (przynajmniej w naszym skromnym mniemaniu:D)! Było nawet lepiej niż moglibyśmy sobie wymarzyć i zarówno my jak i nasi goście bawiliśmy się świetnie. Nie zmieniłabym ani jednego szczegółu z naszego ślubu i wesela (mogło by być więcej kochanych gości z Polski<3 ale to nadrobimy za rok!). Absolutnie nie żałuję, że nie mieliśmy nieograniczonego czasu na przygotowania. Udało nam się dograć wszystko w dość krótkim czasie i przeżyć najlepszy dzień w życiu w gronie najbliższych. Czego chcieć więcej? 🙂 A co “dopięcia spraw na ostatni guzik” najlepszym komentarzem będzie chyba tekst narzeczonej jednego z przyjaciół: “Wiesz co, wszystko jest tak dograne w najmniejszych detalach, że gdybym nie wiedziała o Waszym limicie czasowym, to pomyślałabym, że planowaliście to wszystko co najmniej rok!” :)))))))))))))))) * A Wam ile zajęło zaplanowane i zorganizowanie ślubu i wesela? Było perfekcyjne w każdym calu czy troszkę spontaniczne jak nasze? 🙂 Gdybyście mieli możliwość ponownego zaplanowania tego dnia, to zmienilibyście dużo czy raczej przeżylibyście ten dzień dokładnie tak samo? Czekam na Wasze komentarze 🙂

napisz pracę na temat wesele czyli dwa w jednym